Wpis z mikrobloga

Dobra, fajnie. Komputer sobie działał. Ale 5 dni temu nagle jeb i jak sie wlaczal to po starcie biosu był czarny ekran. Odczekałem chyba z 5h, włączam znowu i jakimś cudem była możliwość odpalenie systemu w trybie awaryjnym, bo jak nacisnalem zeby sie uruchomil normalnie to czarny ekran. Jako że nic nie mogłem zrobić w trybie awaryjnym to po prostu zainstalowałem windowsa od nowa.

Minęły 4 dni i znowu xD czarny ekran, start biosu jest tylko raz jesli sie nie wlacza komputera przez jakies 30 minut. Po starcie biosu zawsze czarny ekran. Nie mogę nawet zainstalować od nowa windowsa, bo po wybraniu bootowania z pendrive'a robi się czarny ekran XD Czy jest tu jakiś informatyk który wie co się mogło #!$%@?ć? Próbowałem odpalić z zintegrowanej karty graficznej i wyjmowałem kostki ramu, nic to nie dało. Dysk, płyta?

#pcmasterrace pełną parą
  • 9
miałem podobnie i okazało się, że to zasilacz, najpierw i tak bym podejrzewał płytę, raz i grafikę, ale widzę że już patrzyłeś :p jak masz możliwość podepnij pod inną zasiłke