Wpis z mikrobloga

@Jariii: Ano właśnie.

Sam uważam tę anty-drożdżówkową krucjatę za coś absurdalnego, no ale błagam - porównywanie tych dwóch spraw jest dość... głupie.
@Jariii: a mi się wydaję, że tutaj chodzi bardziej o to, że szkoła jako instytucja wychowawcza powinna promować pewne wzorce, uczyć pewnych "pożądanych zachowań"(w tym przypadku zdrowe i świadome odżywianie). To że przyjmuje to momentami taką karykaturalną formę(vide wynegocjonowaniexD drożdżówek), to inna sprawa. Co do nieudolności całego przedsięwzięcia mogę się zgodzić
@KurtGodel: a może takie akcje konsultacyjne z dietetykami, tak jak policja czasami organizuje takie w sprawach narkotyków?
Przypuszczam, że w przypadku niektórych dzieci to naprawdę pomoże w wyrabianiu dobrych nawyków żywieniowych. Największego zainteresowania spodziewam się po tych, którym rówieśnicy wytykają nadwagę.
Przy okazji można by było porozmawiać o anoreksji i bulimii, ale to już tak a'propos.