Wpis z mikrobloga

@corrs: Maślaki to podgrzyby... u mnie na działce nawet rosną w takich ilościach że z 2 kosze można by zebrać, a to tylko mały kawałek ziemi. Te grzyby są po prostu marne i nie opłaca się po nie nawet schylać... tylko podgrzybki, prawdziwki i kozaki. Oczywiście jakieś bardziej egzotyczne lub odmiany wymienionych wcześniej też są zwykle ok. Do tego jakieś kurki, czy opieńki do marynowania...
Maślaki to podgrzyby...


@Loloman: Nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wśród moich ulubionych "podgrzybów" są: szmaciak gałęzisty, lejkowiec dęty, gołąbek bladozielony, sarniak dachówkowaty, kolczak obłączasty, żółciak siarkowy i muchomor czerwonawy. Zbieram je i pożeram.
Pan minister dopuścił do obrotu 42 gatunki - znasz je wszystkie?
@corrs: Co? Jakie dopuszczenie? Jeśli coś takiego jest to mam to gdzieś. Są setki jadalnych grzybów lepszych lub gorszych... każdy zbiera na własną odpowiedzialność iz własnym poczuciem smaku oczywiście.

Czyżbyś był mocno wytrawnym grzybiarzem? Bo raczej mało osób by się decydowało na zbieranie muchomora czerwonawego czy zółciaka... Dobre to? Czy tylko wypisujesz ciekawsze grzyby jadalne?
Czyżbyś był mocno wytrawnym grzybiarzem?


@Loloman: Jestem. Dobre. Ja lubię. Grzyby rosną przez okrągły rok. W moim lesie pierwsze grzyby (piestrzenice kasztanowate) pojawiają się w kwietniu, są trujące ale da się je przyrządzić i jeść, jak się potrafi. Zaraz obok nich są smardze. Od maja koźlarze i maślaki. Potem cała reszta. Zimą zimówki aksamitnotrzonowe, niepozorne, ale grudniowa zupa ze świeżych grzybów to jest coś. Zimą, szczególnie ciepłą, często zbieram boczniaki. Podgrzybki