Wpis z mikrobloga

Anarchiści opuszczą skłot przy Starym Rynku! Za 125 000 zł
Jest duża szanso na to, że ze słynnej kamienicy na rogu Szkolnej i Paderewskiego zniknie skłot Odzysk, a właściciel w końcu zrobi coś sensownego z samym budynkiem.

Do końca września Skłot Od:Zysk przestanie działać w kamienicy przy Starym Rynku. Właściciel doszedł do porozumienia z anarchistami, którzy zajęli obiekt. Opuszczą kamienice pod warunkiem, że na konto Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów wpłynie 125 tysięcy złotych na „działalność statutową” stowarzyszenia.


Jeżeli jednak ktoś się cieszy, że anarchiści znikną z okolicy Starego Rynku i centrum miasta, to niech jednak powstrzyma swój entuzjazm.

Anarchiści zapewniają, że opuszczenie budynku przy ulicy Paderewskiego nie oznacza zakończenia działalności skłotu. - Już teraz zajmujemy kolejne budynki w mieście, skłotujemy kolejne pustostany. Opuszczamy kamienicę przy Starym Rynku, bo nie chodzi nam o to, by odzyskać ten jeden obiekt. Odzyskujemy miasto i wierzymy, że dzięki naszym działaniom w przyszłości ten, jak i wszystkie budynki w mieście powrócą do swoich prawowitych właścicieli, czyli mieszkańców tego miasta - tłumaczą.


Swoją drogą ciekawe jaki byłby los kamienicy gdyby nie zainteresowali się nią anarchiści, czy nadal by nie miała właściciela, który ma plany na jej zagospodarowanie?

http://epoznan.pl/news-news-61041-Anarchisci_opuszcza_sklot_przy_Starym_Rynku_Za_125_000_zl
#poznan
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@flager:
Zaraz... To znalazł się już wcześniej prawowity właściciel tej kamienicy? I chciał ją odebrać skłotersom / złodziejom? I nie mógł? I musi im zapłacić 125k zł, by móc korzystać ze swojej własności, nie mając wcześniej z nimi podpisanej żadnej umowy, ani żadnych zobowiązań wobec nich...?
  • Odpowiedz
@Nightcrawler1609: @Sh1eldeR: To nie takie proste i pewnie musi być jakiś szczegół, który nie jest znany szerszej opinii. Jeżeli były zgłoszenia i podstawy do usunięcia anarchistów, to policja to robiła
http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36001,12384192,Policjanci_z_karabinami_weszli_do_kamienicy_zajetej.html
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/602871,poznan-anarchisci-i-policja-w-kamienicy-przy-stolarskiej-trwa-kontrola-nadzoru-budowlanego-film,id,t.html

To znalazł się już wcześniej prawowity właściciel tej kamienicy?

Pierwotny właściciel to chyba do dzisiaj się nie znalazł, obecny odkupił ją od banku po jakimś czasie gdy kamienicę zajęli anarchiści.
  • Odpowiedz
@flager: winne jest prawo. By policja mogła wejść na teren kamienicy z interwencją właściciel musi zgłosić to gdzie trzeba oraz jakiś prawnik musi to potwierdzić. Niestety jak przyszło co do czego to właściciel się wycofał i policja nie mogła nic zrobić. Z tego co wiem prewencja była szykowana z trzech miast na przejęcie odzysku ;)
  • Odpowiedz
@laionik:

winne jest prawo.

Że co? Prawo źle działa, bo reaguje siłą na zgłoszenie właściciela, a nie na własne "widzimisię"?

Niestety jak przyszło co do czego to właściciel się wycofał i policja nie mogła
  • Odpowiedz
@Nightcrawler1609: Jakich kłopotów?
Wątpię w to, że gdyby chodziło tylko o bezprawne zajęcie kamienicy, to właściciel chciał płacić.
Jakoś inni właściciele nie mają obiekcji i wzywają policję.
  • Odpowiedz
@flager: Weź pod uwagę że ten skłot jest znany, także za granicą. Anarchole siedzą w nim już jakiś czas. Siłowa próba usunięcia ich mogłaby przysporzyć nieoczekiwanych kłopotów właścicielowi. Burzenie się lewicy -"jak tak można" Takie rzeczy źle wpływają na inwestycję - a właściciel chce zainwestować grube miliony w stworzenie tam hotelu.
  • Odpowiedz
@flager: nie chciał interwencji bo bał się wejść ;) To nie są moje domysły a słowa jednej z osób, które miały brać udział w tej akcji
Prawo źle działa bo wszyscy wiedzą, że budynek jest nielegalnie zajęty i nikt nie reaguje, bo nie mogą dopóki właściciel z komornikiem/prawnikiem/prokuratorem (nie pamiętam dokłądnie kto tam był) nie wejdą do budynku i nie stwierdzą złamania prawa ;)
  • Odpowiedz
nie chciał interwencji bo bał się wejść


@laionik: Czego niby właściciel się bał? Przecież to nie on by wchodził, tylko policja.

To nie są moje domysły a słowa jednej z osób, które miały brać udział w tej akcji

Jeżeli nawet ta osoba naprawdę miała brać udział (w co wątpię, pewnie to kolejna historyjka z cyklu "mój szwagier widział..."), to skąd wie jaka jest naprawdę relacja na linii anarchiści-właściciel.
W innych
  • Odpowiedz
@flager: nie musisz mi wmawiać kłamstwa to, że z takimi ludźmi głównie rozmawiasz (jak można wywnioskować z tego stwierdzenia) nie stawia mnie na równi z nimi :) Nie mam żadnej korzyści w tym bym zmyślał bajki.

Czego niby właściciel się bał? Przecież to nie on by wchodził, tylko policja.

On też musi wejść bo jako właściciel może określić kto jest mieszkańcem a kto nielegalnym lokatorem. Policja tego "prawnie" wiedzieć nie
  • Odpowiedz
nie musisz mi wmawiać kłamstwa to


@laionik: tobie nie zarzuciłem, tylko zarzuciłem fantazjowanie osobie, z którą rozmawiałeś.

On też musi wejść bo jako właściciel może określić kto jest mieszkańcem a kto nielegalnym lokatorem.

I co by mu zrobili w obstawie policji?
  • Odpowiedz
@laionik: Ale to wszystko, nie uprawnia by w tym przypadku pisać

winne jest prawo

Bo nie jest winne (w tym przypadku), właściciel sam wybrał takie rozwiązanie, gdyby chciał, to byliby eksmitowani.
  • Odpowiedz
@flager: to może źle się wyraziłem w kontekście naszego dialogu. Jednakże z tego co rozumiem policja nic nie mogła zrobić bez "optycznego" potwierdzenia złamania prawa a takowe można wg prawa osiągnąć jeśli się wejdzie na teren posesji. Głupie to...
  • Odpowiedz