Wpis z mikrobloga

@cosciekawego: Paraolimpiada to NIBYolimpiada, czyli nieolimpiada. Korwin patrzy ogólnie i idealistycznie. To czy na tym się zarabia czy nie, to kwestia oglądalności. Nie robi się paraolimpiady dla zysku raczej, chociaż kto ma zarobić i tak zarobi. Paraolimpiada to szansa dla niepełnosprawnych na odnoszenie sukcesu. Każdy startujący w paraolimpiadzie ma się już czym pochwalić, czyli paraolimpiada to świadomość tego, że ktoś się interesuje niepełnosprawnymi, że jest jeszcze coś do zrobienia oprócz siedzenia