Wpis z mikrobloga

Byłem już święcie przekonany, że mam zepsuty monitor. Przez całe lata tak myślałem i gówno widziałem u dołu ekranu, nawet przy stosunkowo niskiej rozdzielczości musiałem się domyślać liter które tam są. A tu nagle ot tak, z przysłowiowej dupy, zapytałem o to googla, znalazłem link do pewnego tematu na pewnym forum, rozkręciłem monitor, skalibrowałem go - obraz żyleta. Wcześniej nie widziałem liter na tych 17 calach przy 1024x768, teraz widzę je przy 1600x1200. #!$%@?, czemu nie wpadłem na to wcześniej, czemu wydłubywałem sobie oczy obrazem przez tyle lat?! ##!$%@? #tylewygracprzegrywajac

A dzisiaj dostałem jeszcze grafę od kumpla. Skok z GF4mx (też po tylu latach, #!$%@?!) na GF3ti to dla mnie jak wygrana wyścigu kosmicznego. Raj.

#nobodycares
  • Odpowiedz