@dropsky: masz rację, "przyjaźń" to takie coś, co wymyślają babki, jeśli im się z facetem nie wiedzie i chciałyby mieć kogoś z kim dobrze się rozmawia, ale pozostawiają sobie tego, który potrafi tylko pieprzyć ;) .
@dropsky: @simperium: Bullshit, jeżeli chodzę z dziewczyną do kina dla filmu, sypiam u niej, macam itp. A nie wiąże się bo wiem, że to nie wyjdzie, to co to jest waszym zdaniem jak nie przyjaźń?
@dropsky: Lepszy znajomy, przyjaciel, dla mnie to równoznaczne. Miałam i mam grupę przyjaciół - facetów i dziewczyny i jakoś nie kończyło się to popadaniu w miłostki, nasze związki powstawały poza tym kręgiem.
@geomag42: jak macasz, to się nie przyjaźnisz, tylko oszczędzasz na prostytutkach :3 a w ogóle, w takiej relacji seksualnej ktoś się na bank zakocha i może się rozczarować. Nie lepiej byłoby ci ten czas spędzać z laską, która byłaby twoją dziewczyną?
@dropsky: Tak. Ona narzeka na samotność, bo nie może znaleźć odpowiedniego partnera, a ja azjatki. Taki układ jest chyba lepszy od wyperfumowanej poduszki (bas)
@dropsky: Czyli jak? Przyjaciel czy dobry znajomy to osoba z którą możesz swobodnie pogadać, zwierzyć się ze swoich problemów, możesz oczekiwać rady, spędzać z nim/nią czas i nie masz obawy, że wystawi Cię do wiatru. Coś pominęłam?
@geomag42: @dropsky ma rację. Swoją drogą, nawet jak się pojawi ta fajna, to i tak cię prawdopodobnie spławi, bo wyjdzie z założenia, że ty i ta twoja przyjaciółka jesteście razem. To się przytulacie, czy macacie? Jak jest dotyk fizyczny, to sorry, ale przekroczyliście granice przyjaźni i jesteś w najgorszym punkcie. Laska w pewnym momencie odejdzie i zostaniesz sam ze zmarnowanym czasem, który mogłeś wykorzystać na bycie z inną, którą
@gaska: niby tak, tylko, że pierwszym twoim przyjaciem powinien być twój facet/dziewczyna. Reszta, to co najwyżej kumple / kumelki. Bycie z facetem i posiadanie przyjaciela, który jest kimś innym, to oszukiwanie samego siebie :3
http://piximus.net/fun/welcome-to-the-friendzone-3
#gf #friendzone #lolcontent
@geomag42: widzisz, narzeka na samotność. Ty dajesz jej to chwilowe "bezpieczentwo" ale życia chłopaku nie oszukasz.