Wpis z mikrobloga

@Arcyksienciuniu: owszem, ale skoro nie wiedział gdzie dokładnie za drzwiami jest to nie było znaczenia gdzie strzeli. Wiedział, że przez smoke nie wbije, a przeciwnik i tak znał jego jego pozycję, więc nic mu nie szkodziło spróbować. Dużo szczęścia, ale zerowe ryzyko i brak perspektyw na inną opcję.