Aktywne Wpisy
menel60 +2
Jak snifnąć, żeby nikt w domu nie słyszał? Ja to na cału glos musze wciagac
#narkotykizawszespoko
#narkotykizawszespoko
G06DbT +10
Dziś znowu wy będziecie siedzieć w klimatyzowanych biurach i mieszkaniach, na swoich wygodnych fotelach czy sofach, pijący dobrą kawę, pachnący i w czystych ubraniach.
A ja? Ja się obudziłem o 3:27 (budzik na 4 był nastawiony), raz zwlekę się z barłogu żeby sobie zrobić śniadanie i żarcie do kołchozu. Po godzinie 5 pojadę, i znowu będę musiał się przebrać w ciuchy robocze, trzeba będzie odbić kartę i kołchozowanie będzie wykonywane.
Szkoda ze
A ja? Ja się obudziłem o 3:27 (budzik na 4 był nastawiony), raz zwlekę się z barłogu żeby sobie zrobić śniadanie i żarcie do kołchozu. Po godzinie 5 pojadę, i znowu będę musiał się przebrać w ciuchy robocze, trzeba będzie odbić kartę i kołchozowanie będzie wykonywane.
Szkoda ze
tldr;
Trochę zainspirowany moją ostatnią krótką wymianą zdań z @Khaleesi, a trochę bardziej moimi własnymi przemyśleniami postanowiłem zadać Wam jedno zajebiście ważne pytanie: co lubicie w życiu robić? I czy to robicie?
Od kilku ładnych lat pracuję na różnych etatach w dużych firmach, podróżuję i zarządzam, ostatnio za całkiem przyzwoite pieniądze. Niestety, również od jakiegoś czasu uświadamiam sobie, że niekoniecznie jest to tym, czym chciałbym wypełnić swoje życie. Pewnego rodzaju prestiż i zazdrość znajomych nie rekompensują paskudnego poczucia biegu w złym kierunku. Coraz częściej myślę, żeby rzucić to wszystko precz i zabrać się za coś nie tak światowego, niespektakularnego, wręcz prostego ale uczciwego i w zgodzie z naturą, oraz przekuć to na sposób na życie i pieniądze.
Od czasu do czasu można przeczytać na różnych biznesoportalach o dyrektorach którzy zajęli się ekologiczną hodowlą kozic kaukaskich, sprzedawaniem kanapek pracownikom korpo, bądź ręcznym nawlekaniem na rzemyk kamyków z bałtyckich plaż i okazało się to strzałem w dziesiątkę, a teraz żyją wolni, niezależni i bogaci nienadążając za zamówieniami?
Pytanie które mi się nasuwa gdy o tym myślę jest inne - ilu jest takich którym się nie udało? Rzucili pewną pracę i teraz siedzą wieczorami nad drewnianymi dioramami z czasów Napoleona które miały przynieść miliony, a przechodząca przez ciemny korytarz żona rzuca im posępne i pełne politowania spojrzenie?
A ilu jest takich, którzy może nawet zaczęli zarabiać, ale szczerze znienawidzili swoje hobby musząc wstawać codzień o szóstej i spędzać nad nim dwanaście godzin żeby przyniosło pieniądze i nie czują się ani trochę lepiej niż w znienawidzonym korpo?
No i czy odpowiedzialny mężczyzna może iść na takie ryzyko kiedy na utrzymaniu rodzina? Czy ktoś z Was się zdecydował? Jak na tym wyszedł?
#pracbaza #przemyslenia #pytanie