Wpis z mikrobloga

@Vestale: ducha świąt tworzymy sami, pierw bieg za zakupami, później gotowanie i post że nie można jeść na złość mięska które się upiekło albo piecze w sobote z koszykiem i dalsze pieczenie ciast albo coś tam i wieczorny relaks przy tv, w niedziele do kościoła, barszcz i obżarstwo w domu albo gdzieś u znajomych albo rodzinie, w poniedziałek zlać kogoś i odpoczywać przed tv czekając na wtorkowa pracę.
@Vestale: Z pewnością będziesz chciała wychować dzieci tak, żeby przekazać im tradycje kultywowane w domu + domieszka nowoczesności. Pewnie bardziej udzieli Ci się nastrój tych świąt - chociaż to już nie będzie to samo, co w Twoim dzieciństwie ;)
@mada2601: muszę to swojemu chłopowi powiedzieć, och, wait! ja z nim jestem na razie na etapie poznawania i docierania - zły czas na dzieciaka, chyba się jeszcze trochę wstrzymam ;)

PS. wiesz z doświadczenia? :D
@Vestale: po diabła trzymać im młodsza tym lepiej wszystko działa a i później w wieku rozwoju siebie masz już gówniarza odchowanego że sam łazi i sra a nie trzeba go przewijać i pilnować, 18 lat dziecko gotowe w wieku 27 ty już w pracy z rodziną odchowanym dzieckiem i czystym rozwojem w pracy. Dzieci według mnie powinno się rodzić w tym wieku max do 20 by i życie było ułożone i
@Vestale: ja tak piszę bo żałuje że tak nie zrobiłam, teraz jak mam mieć dziecko 27 lat na karku, praca wymagająca brak czasu na wszystko, gdybym wtedy zrobiła bachora teraz miała bym już gówniarza i w pracy by mi to nie kolidowało a i chłop by się już dawno temu cieszył i teraz była by normalna rodzina. A tak to co zrobić dziecko w wieku 30+ jak będzie miało 20 lat
@mada2601: u mnie podobnie, mama wcześnie urodziła 1sze dziecko i też nam mówiła że szkoda młodych lat, ale z drugiej strony nadal jest młodą kobitką, córki ma już dorosłe i samodzielne (ba, nawet jest już babcią) i ma teraz czas na wszystko ;) ja chciałabym urodzić 1sze dziecko tak właśnie do 27 roku życia (w sumie mi już nie dużo czasu zostało, biorąc pod uwagę okres ciąży) więc chcieć a móc