Wpis z mikrobloga

Jak mawia mój ziom gdy się #!$%@? "#!$%@?ć stare baby i skutery bez biegów".

Biedronka, kolejka w kasie sięgająca przecenionych krówek.. Ja jedynie z dwoma zgrzewkami kojącej pragnienie wody mineralnej. Przede mną para staruszków z pełnym wózkiem, od ziemniaków, kartofli, pyr poprzez papier toaletowy, przygnieciony zgrzewką harnasi do pasty do zębów, podpasek i sera żółtego. Myślę sobie "znowu się #!$%@?łem". Nieoczekiwanie staruszek zarzucił do ukochanej:
- Halina, przepuścimy pana, ma tylko dwie rzeczy!
Oszalałem, myślę sobie "spoko chop", na co jego żona:
- młody jest to poczeka!
Tym razem w głowie mej "osz Ty #!$%@?, niech Ci proteza spleśnieje". Dziadek na mnie spojrzał z bezradnością w oczach, mówie do niego półszeptem - współczuje panu takiej hetery gestapo!
Dziadzio się roześmiał na całą biedronkę co nie umknęło Halinie:
- z czego się śmiejesz?!!
- a co mam płakać? Lubie to się śmieje
- #!$%@?, stary a głupi jak baran!

Tym sposobem zamiast wyjść z buedronki po 3 minutach wyszedłem po 15! Pozdrawiam biednego męża pani Haliny.

Raz jeszcze "#!$%@?ć"