Wpis z mikrobloga

Mieszka u mnie klatce mały gównarz- 5lat, w dość patologicznej rodzinie. Zawsze gdy dzwoni domofonem to uderza dłonią we wszystkie guziczki( domofon jest jeszcze ze starej epoki). No i dzwoni m.in. do mnie. Ja, jako klatkowy śmieszek, naciskam i puszczam co chwilę przycisk otwierania drzwi, z taką precyzją, ze gowniak nie ma szans otworzenia drzwi. I tak kilkanaście razy. Ostatnio, jak tak zrobiłem, to wychyliła się jakaś sąsiadka z okna i zaczęła rzucać kur*ami na to dziecko, zeby przestał bawić się domofonem. Dziękuje, dobranoc #heheszki ##!$%@?
  • 5