Wpis z mikrobloga

Żeby w tym kraju dobrze zarobić trzeba być chyba #!$%@?ą, oszustem albo złodziejem. W innym wypadku zawsze trafisz na jednego z wcześniej wymienionych i na tym stracisz. Od zawsze byłem przeciwko emigracji, ale powoli mi cierpliwości i chęci do dalszego męczeństwa w tym brakuje. Mam skłonności do pesymizmu (a jak każdy pesymista mówię o sobie "realista") - wynika to głównie z faktu, że życie mnie nauczyło nie ufać nikomu ani niczemu - wolę się miło zaskoczyć niż kolejny raz zawodzić. Ostatnie dni totalnie mnie dobijają - z perspektywy trzeciej osoby pewnie wygląda na to, że wszystko jest dobrze, bo pracę mam, mieszkanie mam, samochód mam, z miesięcznej wypłaty też coś zostaje, ale ciągle myślę, że to nie tak powinno moje życie wyglądać...


#takaprawda #jakzyc ##!$%@?
  • 4
@Tleilaxianin: Nie, samochód w większości został sfinansowany z prezentu ślubnego a mieszkanie (co prawda w tragicznym stanie) dostałem w spadku po babci (remontowane własnoręcznie przez 6 lat). Drugie auto już kupiłem za "swoje", ale jest ono warte mniej niż przeciętnej klasy komputer. ;) Da się w tym kraju żyć nie kombinując, jak zrobić drugiemu gorzej, żeby samemu mieć lepiej? Moja branża jest na krawędzi drugiego kryzysu w ciągu 5 lat i
@Tleilaxianin: Właśnie, że nie do końca (o mieszkaniu już nawet nie wspominam, bo po podsumowaniu mi wyszło, że w nie wpakowałem ponad 60 klocków). W maju wydałem na te dwa auta 3500 (piękne polskie drogi, na które płacę podatki #!$%@?ły zawieszenie w obydwu autach do tego stopnia, że żadne by przeglądu nie przeszło), teraz jeszcze 500 dopłacę za OC i przegląd. Lista spraw do załatwienia (jako materialista z krwi i kości