@joybubbles: Bardzo fajne. Za mało Lectera wg mnie, bardzo ciekawa postać.
@Shepard: Z Twojej listy wybieram póki co American Beauty (Incepcję i Casino oglądałem). Zobaczymy, czy ktoś jeszcze ma coś do powiedzenia, bo marny odzew ;)
Ojca Chrzestnego II sobie obejrzyj, porównywalnie dobry w stosunku do pierwszej części, czego nie można zaś niestety powiedzieć o okropnej części trzeciej.
Bo np. taki "Red" to w sumie mało ambitny film, ale w sam raz na rozluźnienie a "The Fountain" jest pokręcone i ciężkie i zdecydowanie nie nadaje się "do zrelaksowania się".
@RT_NR: Za mało czasu mam dzisiaj niestety, może w weekend.
@Shepard: Jest piątek i łeb mnie boli, więc raczej coś pośredniego, choć jakimś wybitnie skomplikowanym filmem też nie pogardzę, bo bardzo takie lubię.
Tak, dla niektórych to nudny film i rozumiem trochę tą reakcję, bo takie kino trzeba po prostu lubić. Ja jako, że mam słabość do lat 20,30,40 XX wieku i do starej gangsterki, takie filmy uwielbiam i podchodzę do nich w sumie bezkrytycznie. ;)
@RT_NR: O właśnie, tutaj jest chyba mój problem bo mnie gangsterskie klimaty zupełnie nie kręcą. Z drugiej strony Ojciec Chrzestny jest takim klasykiem, że aż mi wstyd, że go nie obejrzałem :/
@Shepard: Red wrzuciłem na tą listę chyba dlatego, że w nim jest ta scena z wysiadającym z jadącego auta Willisem, o ile się nie mylę ;) Aktualnie zawęziłem propozycje do 2 tytułów - Miasto Boga i wspomniany Red.
@szczepqs: Tak, tam jest ta scena - jest totalnie absurdalna :D
Jeśli masz czas to na Twoim miejscu zacząłbym od tego ambitniejszego (Miasto Boga) a potem zarzucił ten lżejszy (Red). Jeśli będziesz oglądał tylko jeden, to Miasto Boga.
Sikorski odwala taką robotę na arenie międzynarodowej, Tusk odblokował 600mld. Takich polityków nam trzeba. Poważnych i szanowanych. W komentarzu zdjęcie dla kontrastu.
Siedem Dusz
American Beauty
Miasto Boga
Casino Royale
The Fountain
Fighter
Red
Incepcja
Reszty nie widziałem albo mi się nie podobały.
@Shepard: Z Twojej listy wybieram póki co American Beauty (Incepcję i Casino oglądałem). Zobaczymy, czy ktoś jeszcze ma coś do powiedzenia, bo marny odzew ;)
Ojca Chrzestnego II sobie obejrzyj, porównywalnie dobry w stosunku do pierwszej części, czego nie można zaś niestety powiedzieć o okropnej części trzeciej.
Bo np. taki "Red" to w sumie mało ambitny film, ale w sam raz na rozluźnienie a "The Fountain" jest pokręcone i ciężkie i zdecydowanie nie nadaje się "do zrelaksowania się".
@joybubbles: Już druga osoba to poleca, trzeba się przyjrzeć bliżej.
W takim razie jedynkę też obejrzyj, bo naprawdę warto.
@Shepard: Jest piątek i łeb mnie boli, więc raczej coś pośredniego, choć jakimś wybitnie skomplikowanym filmem też nie pogardzę, bo bardzo takie lubię.
Tak, dla niektórych to nudny film i rozumiem trochę tą reakcję, bo takie kino trzeba po prostu lubić. Ja jako, że mam słabość do lat 20,30,40 XX wieku i do starej gangsterki, takie filmy uwielbiam i podchodzę do nich w sumie bezkrytycznie. ;)
- Siedem Dusz - niby dramat, ale nic wybitnie ciężkiego
- American Beauty - jak wyżej
- Miasto Boga - jeśli mnie pamięć nie myli (oglądałem dawno temu) to ten jest trochę cięższy
- The Fountain - zdecydowanie odradzam oglądanie dzisiaj, ale jak będziesz miał fazę na coś ambitniejszego, to zdecydowanie polecam :P
- Fighter - jak to biograficzne,
Ps. Fuj, jak można mówić "obejrzałem" :P
Jeśli masz czas to na Twoim miejscu zacząłbym od tego ambitniejszego (Miasto Boga) a potem zarzucił ten lżejszy (Red). Jeśli będziesz oglądał tylko jeden, to Miasto Boga.