Wpis z mikrobloga

Mam u siebie w #pracbaza pod opieką nowego, młody szczyl, w dodatku na stażu jest. Pracuje już półtorej tygodnia, ale niezbyt ogarnia wszystko. W efekcie czego muszę praktycznie sam #!$%@?ć, bo to co on zrobi, to i tak muszę sprawdzać i poprawiać, żebym sam potem przypału u szefa nie miał.

Ja jak byłem nowy, to po 2 tygodniach zostałem sam, bo kumpel szedł na urlop, ale dałem radę. Z tym kolesiem ja nie widzę szans, żebym w najbliższych dniach wziął wolne albo L4, po prostu firma by leżała przez ten czas :| Póki co na pytania szefa jak sobie nowy radzi i czy jest kumaty, odpowiadam dość wymigująco. Tylko się zastanawiam ile jeszcze dać gówniarzowi czasu? W zasadzie nie wiem czy warto... Co wy byście zrobili? Od razu szefowi powiedzieć, że nie widzę go tutaj, i że w zasadzie pracuję sam, czy może jednak dać mu szansę?

#gorzkiezale #pytanie #kiciochpyta
  • 48
  • Odpowiedz
@PanDziobaku: sęk w tym, że ja #!$%@? też :D

A tak jeszcze dodam, że nie widzę go w tej pracy też przez to, że to wybitny suchoklates i łapy mu się trzęsą przy PRZESUWANIU czegoś co waży kilka kg, a ostatnio jak trzeba było ogarnąć coś co ważyło grubo ponad 100 kg, to musiałem prosić o pomoc innych xD

Zawołam komentujących ;)
@SuperKowal: @kubica94: @wawrzyniecpruski
  • Odpowiedz