Aktywne Wpisy
JanuszKarierowicz +503
Raczej każdy zdrowy na umyśle zgodzi się że winę te zajście ponosi nożownik który najpewniej grubo za to beknie, co nie zmienia faktu że z ofiary również można cisnąć pompę bo zachowała się jak ostatni przygłup xD gość gdyby odpuścił, odszedł, nie prowokował tego odpada z nożem to najpewniej grałby sobie teraz w csa i jadł czipsy i batony, a tak walczy o życie w szpitalu
Trochę trenowałem różne sporty i systemy
Trochę trenowałem różne sporty i systemy
skydancer +289
-Cześć Mietek
Szef widzi co się dzieje i postanawia pogadać z Mietkiem.
-Panie Mieczysławie, widzę że zna Pan dużo osób
-Owszem - Odpowiedział Mietek
A zna Pan premiera ?
- Pewnie, że znam
- Czy mógłby Pan zorganizować spotkanie z premierem ?
- Pewnie - powiedział Mietek, po czym wyciągnął telefon i zadzwonił do premiera.
Następnego dnia premier przyjechał do zakładu. Przywitał się z Mietkiem po czym napili się wódeczki wraz z Szefem. Po godzinie odjechał.
Następnego dnia szef wzywa Mietka do swojego gabinetu.
-Cześć Mietek. Słuchaj jest sprawa. Skoro znasz wszystkich to załatw mi spotkanie z Obamą.
-Nie ma sprawy - odparł Mietek.
Następnego dnia Air Force One ląduje niedaleko fabryki. Z samolotu wychodzi 3 agentów a za nimi prezydent Obama. Przywitał się z Mietkiem, napili się wódeczki razem z szefem i wieczorem wrócił do samolotu po czym odleciał do swojego kraju.
Następnego dnia rano znowu szef wzywa Mietka do swojego gabinetu.
-Słuchaj Mietek a znasz Papieża ?
- No pewnie, że znam.
- W takim razie udowodnij.
- Nie ma problemu, tylko musimy pojechać do Watykanu
- Dobra to jedziemy jutro z samego rana.
Mietek wraz z szefem udali się do Watykanu. Dotarli na plac św. Piotra.
- Dobra zaraz Ci udowodnię - powiedział Mietek, po czym się oddalił.
Minęło 30 minut. Naglę otwarły się drzwi balkonu, w których pojawił się Mietek wraz z Papieżem. Tłum szalał, Papież z Mietkiem machali. Naglę Mietek spostrzegł swojego szefa, który leżał na ziemi. Zbiegł na dół i popędził do szefa.
-Co się stało ? - Zapytał Mietek
- To, że znasz Papieża to nic. Jakiś gościu obok mnie pytał się co to za gościu macha obok Mietka
#heheszki
Żył sobie Bubka, Bubka znał wszystkich, wszyscy znali Bubkę, a pracował w zakładzie samochodowym.
Pewnego dnia do zakładu w którym pracował wpadła kontrola i orzekła że zakład zostaje zamknięty. Szef załamany nie wie co robić.
Nagle gość z kontroli widząc przechodzącego Bubkę pyta:
- Bubka Ty tu pracujesz?
- Ano pewno że pracuję
@masiej:
Wlasnie tak.jedyna prawilna wersja :)
W oryginale kawał był żydowski i dotyczył popularności chasydów w miastach.