Wpis z mikrobloga

Mam numer podobny do jednej pizzerii w pewnym polskim mieście - piątek normalka - 30 min temu dzwoni do mnie - chyba delikatnie dziabnięty - klient:

ja: - Słucham
on: - Chciałem zamówić pizzę
ja: - Proszę zamawiać
on: - No ale ku*** gościu zrobisz tę pizzę?
ja: - Jak się nauczysz czytać buraku to nawet z cebulą.
Jak się rozłączałem słyszałem jeszcze - Tak, tak ... ale nie skończył się wysławiać.

Kurtyna.

Zamówienia przyjmuję specjalnie żeby się nauczyli, że numer xyz abc abc to nie to samo co xyz xyz abc.

#pizza #heheszki #humor
  • 4