Wpis z mikrobloga

@TheProfesionalFajer: Już miałem wklejać ten film co shdw :p IMO przysiady na jednej nodze to jeden z największych grzechów kalisteniki. Robienie ich będąc świadomym ryzyka to jedno, ale propagowanie ich w książce skierowanej do początkujących to kiepski żart.
  • Odpowiedz
@TheProfesionalFajer: Czytałem ją dosyć dawno, ale wydaje mi się, że nie licząc niesamowitej dawki pierdół autora i nieefektywnego planu treningowego, to przysiady na jednej nodze są chyba jedynym zamachem na zdrowie czytelników ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@to267224: a ja mam kumpla, który zrobił przysiad na jednej nodze trzeci raz w życiu i stracił równowagę. Kolano tak uszkodzone, że nawet teraz, po paru latach, nie postanowił wrócić do ćwiczeń. Co z tego wynika? Mam zrobić statystykę na podstawie 2 przypadków? Mój wynik i tak byłby bardziej wiarygodny od twojego, skoro zbudowałeś go na 1 przypadku ;)

Jedyne co można z tego wywnioskować, to to, że ludzie się RÓŻNIĄ.
  • Odpowiedz
który zrobił przysiad na jednej nodze trzeci raz w życiu i stracił równowagę. Kolano tak uszkodzone (...)

Jak nie umiejąc pływać od razu wchodzisz na głęboką wodę, to co tu się dziwić... Odradzam to ćwiczenie bez rozgrzewki i odpowiednich progresji do niego prowadzących. Od razu mówię że nie zacząłem nawalać tych przysiadów po 24 godzinnej sesji w counter strike'a.

No i przepraszam za zignorowanie twojego linku, już oglądam ; )
  • Odpowiedz
@to267224: miał za sobą parę miesięcy normalnych przysiadów, trudno mi powiedzieć czy to było wystarczające przygotowanie do tego ćwiczenia czy nie, bo wtedy miałem z nim słaby kontakt :P
Ale podstawowy problem z tym ćwiczeniem jest taki, że wymaga zachowania bezwzględnej równowagi, co wprawdzie można wycwiczyc, ale wystarczy mieć gorszy dzień, obniżoną koncentrację, czy też -jeśli ćwiczysz na dworze- mocniejszy podmuch wiatru, a nawet doświadczenie może ci nie wystarczyć.

BTW sam
  • Odpowiedz
  • 1
@TheProfesionalFajer: nie wiem ale przysiadajac zaledwie po 80x5 bywalem w stanie robic po 5 pistol squatow wiec rob normalne przysiady. Za kazdym cwiczeniem musi stac powod dlaczego to robisz
  • Odpowiedz
@zly_wieczor: jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to, czy ktoś ma proste nogi, czy np. szpotawe. Z tymi przysiadami to jest tak, że możesz czuć siłę na ich zrobienie, ale stawy mogą jeszcze nie być gotowe, jako że dłużej się przystosowują do obciążenia. Podobnie jest np. z dźwignią tylną - wtedy łatwo o kontuzję.
Nie zaniedbywałbym również mięśnia dwugłowego, który łatwo jest olać, robiąc jedynie przysiady.
  • Odpowiedz
@to267224: masz z tym wszystkim rację, ale trochę odbiegliśmy od tematu, czyli próby odpowiedzi na pytanie czy takie przysiady -uogolniajac- są szkodliwe na stawy. Moje argumenty przeciwko nim podałem juz wyżej, ale oczywiście ostatecznie każdy robi to co chce i uważa za słuszne ;)

@TheProfesionalFajer: ok, ale pamiętaj o tym, że rower nie zastąpi normalnych ćwiczeń nóg, nie do tego służy.
  • Odpowiedz
@zly_wieczor: uznaję zasadę "wiem że nic nie wiem", więc nie będę przekonywał w żadną stronę - czy to jest zdrowe, czy nie. Zainterweniowałem jedynie bo zauważyłem niesprawiedliwość dla pistol squatów - stwierdzenie że akurat to określone ćwiczenie jest złe (najbardziej demonizowane z tej książki), gdy tak naprawdę każdym można się rozwalić lub "naprawić". Pistol squaty są od lat stosowane na olimpijskich salach gimnastycznych i jest to ćwiczenie jak każde inne.
Skłaniałbym
  • Odpowiedz
@to267224: Każdym można się rozwalić, ale niektórymi zdecydowanie łatwiej. To jest najniebezpieczniejsze ćwiczenie z całej książki, wiec czemu się dziwisz, że jest atakowane? Rzeczy stosowane przez zawodowców ze sztabem medycznym i pilnowanych przez zawodowców nie zawsze nadają się do użytku przez kogoś, kto całą swoją wiedzę zaczerpnął z jednej książki, a z takim przypadkiem mamy styczność tutaj.
"Wiem tyle, sie nauczylem".
  • Odpowiedz