Wpis z mikrobloga

@xhxhx: Nie twierdzę, że tak powinno wyglądać szpitalne jedzenie, bo to jest jakaś kpina.
Mimo wszystko, z tym zerem też bym się nie zgodził. Są proste węglowodany, są tłuszcze, aczkolwiek białka żenująco mało.
@szymon_jude: No ale na pasztetowej nie schudno :) jakbym dostala w szpitalu po porodzie chociaz zimnioka z marchewka to bylabym szczesliwa. Ale biala kielbasa 10 sortu, parowka, pasztetowa? No nie. Zero warzyw. Tylko takie MOMy z chlebem albo i bez.