Wpis z mikrobloga

@hrumque:
1. Kup software z Chin i zapłać za niego 35$
2. Czekaj 2 miesiące na przesyłkę.
3. Otrzymujesz przesyłkę i instalujesz software.
5. Bagiety wbijają na chatę bo kupiłeś pirata za 35$
5.5. Gdzie profit??
  • Odpowiedz
@eragonn14: W zasadzie cokolwiek gdziekolwiek kupisz - scenariusz może być taki sam.
A tak szczerze mówiąc - licencjonowanie software jest po prostu chore, i (za bardzo) służy nabijaniu kasy.

Gdyby za taką chińską cenę dało się kupić legalnego, ale staruśkiego np Protela 99se - to chętnie bym kupił, bo do moich celów wystarczyłby. Lub odkupił licencje od firmy, która robi upgrade. Ale na pewno nie będę sprzedawać dwóch aut i
  • Odpowiedz
gdziekolwiek kupisz - scenariusz może być taki sam


@hrumque: Jak kupisz na stronie producenta, albo licencjonowanego sprzedawcy to raczej ciężko ;)

licencjonowanie software jest po prostu chore, i (za bardzo) służy nabijaniu kasy.


@hrumque: Taka już jest moda. Najlepsze jest to, że najdroższe programy często dają darmowe wersje edukacyjne na uczelnie, żeby studenci się korzystać wyłącznie z ich oprogramowania, a potem po prostu kupili pełnoprawną licencję.
  • Odpowiedz
najdroższe programy często dają darmowe wersje edukacyjne na uczelnie, żeby studenci się korzystać wyłącznie z ich oprogramowania, a potem po prostu kupili pełnoprawną licencję.


@eragonn14: jakoś nie widzę studentów masowo kupujących legalnego autocada (nawet LT) czy innego fotoszopa ;) Nawet głupiego office to tylko do firm ludzie biorą, jak już nie ma wyjścia.
  • Odpowiedz
@eragonn14: a dlaczego pracodawca zapewnia tego autocada/photoshopa? Bo chce mieć zrobiony projekt/grafikę, narzędzie go nie interesuje. No ale że na rynku wybór tylko w pracownikach co umieją autocada/photoshopa - to też się pod to musi kierować. Nikt nie będzie (w poważnej firmie) ryzykować i brać pracownika który co prawda robi robotę, ale używa do tego jakiegoś egzotycznego programu (nawet jak jest wiele tańszy/lepszy) - jak odejdzie/zachoruje/coś się wysypie/etc to będzie
  • Odpowiedz