Wpis z mikrobloga

@EddyPL: No i już wiemy, że raczej nie szukasz Jimnego czy Samuraja ;)
Wtedy faktycznie jakiś większy pojazd by się sprawdził. Jako wyprawówki często gęsto zdaje się kończą Land Rovery - jakaś fajna dyskoteka powinna się nadać.
@EddyPL: Defender to zdaje się dość surowe auto? A jak obejdzie się bez taplania w błocie, to szukał bym czegoś wygodniejszego na takie wyprawy. Stąd mowa o Disco. Masz jeszcze przecież Toyoty, Mitsubishi - japońce, to raczej dość niezawodny materiał.
@EddyPL: miałem Vitarę, Samuraja i 2 XJoty. Jeździłem trochę Patrolem, a jeszcze więcej widziałem go w akcji.

Wypowiem się jak to widzę ze swojej perspektywy. Dwa sztywne mosty to podstawa moim zdaniem (choć @anonim1133 mnie pewnie zje), druga rzecz to rama. Choć trochę kwestia sporna bo zdrowy XJot, który ma nadwozie samonośne wcale nie trzeszczy i drzwi nie otwierają się same na wykrzyżach. Na dodatek silnik 4.0 ma niesamowity nadmiar mocy
(choć @anonim1133 mnie pewnie zje),


@BratProgramisty: Nie skąd. Do terenu 2 sztywne mosty to rzecz bardzo pożądana.


Rama faktycznie dobra sprawa, u kumpla w Nivie cała buda się gnie jak dobrze się postara ;)
Ale i tutaj, jak podobnie, nie ma w planach żadnych ekstremalnych jazd - choć Niva czy XJ ramy nie mają, a jeżdżą ostro i żyją.

Minusem jest to, że rama musi być zdrowa co np w Pajero