Wpis z mikrobloga

Warto poczytać: http://www.wykop.pl/link/2523821/o-sluzbach-specjalnych/ Grubszy cytat na zachętę:

Dowodzi tego spór PiS versus PO – obie partie wywodzą się przecież z tej samej tradycji politycznej. W jej szeregach są ludzie z Solidarności oraz odwołujący się do jej korzeni! Paradoksalnie, wśród członków i funkcjonariuszy publicznych z nadania „programowo antykomunistycznego PiS”, są (a już na pewno byli, vide panowie Kryże, Kaczmarek etc.), byli członkowie PZPR lub funkcjonariusze aparatu represji PRL (sędziowie, prokuratorzy, być może również oficerowie i agenci a także ich dzieci – a co też nie jest bez znaczenia i o czym wspomniałem)! Uważam zatem, że ten podział jest; po pierwsze już historyczny a po drugie, sztucznie podtrzymywany i być może nawet, że został on także sztucznie wykreowany, (ale o tym będą już rozstrzygać potomni, oraz ww. IPN). Że jego istnienie, to jedynie symbol „polskiej religii politycznej”, który starają się zawłaszczyć na wyłączność obozy walczących; czy to PO, które epatuje prezydentem Wałęsą, czy PiS, dla którego mariaż ze współczesnym związkiem zawodowym NSZZ Solidarność, to polityczny dowód tożsamości (to, oraz kultywowanie „legendy rządu Olszewskiego”). Dlatego też; intencją jest przedstawienie genezy powstania oraz celów, dla których zostały powołane do życia historyczne antenatki nie tylko naszych obecnych: ABW, CBA, AW, SKW, SWW, CBŚ (komórka w Policji podległa de facto ABW – CBŚ per se spełnia funkcję specsłużby a jej funkcjonariusze „płynnie rotują” na etatach ABW i Policji w ramach pracy w tym samym resorcie tj. SWiA), czy Wywiadu Skarbowego, (który również ma „specjalne” kompetencje), ale służb w ogóle. Na marginesie jeszcze: ileż my ich mamy! Więc jeśli o jakiejś zapomniałem, to najmocniej przepraszam – można się po prostu pogubić w tym wszystkim…

Skoro już wytknąłem PiS konszachty z exPRLowskimi notablami, dodam dla kontrastu, że do powołania PO (i przynajmniej pośrednio, PiS) przyczynił się, (jak sam publicznie przyznał!), gen. UOP, Gromosław Czempiński. Nie ma zatem większej różnicy między naszymi głównymi partiami politycznymi (w tym, a nawet tym bardziej, SLD i PSL – z oczywistych względów). Wszystkie one bowiem wysługują się, (czy może to nimi się wysługują?) osoby związane współcześnie lub onegdaj ze SpecSłużbami PRL i III RP. „Gromek” np. to fascynująca postać, której perypetie śledząc można odtworzyć realia „polskiej polityki realnej”; Zaczynał karierę w SB, ale nie w „policji politycznej” (tj. departamentach Służby Bezpieczeństwa odpowiedzialnych za utrzymanie struktur władzy państwowej), a w wywiadzie oraz kontrwywiadzie dyplomatycznym. Następnie; stał się, (już w III RP), bliskim współpracownikiem prezydenta Wałęsy – tego samego, którego posądzano jeszcze w PRLu o bycie TW „Bolkiem” i który dziś jest symbolem PO. Jako przyjaciel i współpracownik gen. Mariana Zacharskiego (polskiego asa wywiadu, który m. in. odkrył w połowie lat 90 rzekome kontakty czołowych polskich polityków lewicy; Aleksandra Kwaśniewskiego, Józefa Oleksego oraz rzekomy fakt historycznej współpracy Leszka Millera – zaprzestał jej podobno na początku lat 90, - z rosyjskim wywiadem), a nadto, zaufany ministra Milczanowskiego, (który je ujawnił), musiał po wybuchu „afery Oleksego” salwować się „taktycznym odwrotem na z góry upatrzone pozycje (polityczne)”. Gen. Czempiński wspominał nawet a propos tych wydarzeń (nadmieńmy, że publicznie), iż jego „odwrót” poprzedziła rozmowa, którą przeprowadził ze Zbigniewem Siemiątkowskim (SLD) a którą opisuje jako… „wyjątkowo niemiłą”.


#polska #ciekawostki #historia #sluzbyspecjalne #mirkoreklama
  • 1
  • Odpowiedz