Wpis z mikrobloga

@ediz4: lecz nie beda musieli sie wstydzic za wystepy artystyczne guru. Mozna miec lidera ktory mowiac, mysli o tym co mowi i po co mowi.
A nie lidera ktory musi mowic o wszystkim zawsze byle mowic
  • Odpowiedz
@ediz4: kazdemu to co lubi. Mozna byc liderem ko-lib bez korwinowskich bredni. Moze Wipler na takiego wyrosnie. A do tego czasu ja sie wstydzic za brednie Korwina nie zamierzam.
I choc kierunek sluszny to kapitan jest idiota.
  • Odpowiedz
@gulamin: Można być liderem i nic nie znaczyć. Korwinowi owszem zdarza się chrzanić farmazony ale to on zmobilizował i zachęcił młodych ludzi do tej idei. Reszta działaczy ma zero charyzmy i będzie się kręcić z poparciem przy granicy błędu statystycznego.
  • Odpowiedz
Mozna byc liderem ko-lib bez korwinowskich bredni.


@gulamin: No tak, dlatego UPR startowało z Ruchem Narodowym, a KNP też się do nich zaczyna przymilać ( )

Nie ma obecnie i długo jeszcze nie będzie prawdziwego, liczącego się środowiska libertariańskiego w Polsce bez Korwina.
  • Odpowiedz
@tytanowy-janusz: albo sie chce być małą partia które może nic, albo siędziała w obrębie wiekszej partii jako jej frakcja. Kto to zrozumie bedzie miał wpływ na polityke Polski. Radykałów jest po prostu za mało trzeba iść na kompromis jeśli chce się coś ugrać. Bezkompromisowcy mają wpływ na nic i ich występy w wyborach są dla mnie śmieszne, strata czasu i energii.
  • Odpowiedz
@tytanowy-janusz: one w gruncie rzeczy nie są aż tak duże. Zapotrzebowanie na stołki owszem.
Wszystkie polskie partie mozna śmiało wrzucić w jeden worek. Ich ideowość jest znikoma. Mali ludzie.
  • Odpowiedz
one w gruncie rzeczy nie są aż tak duże.


@gulamin: Jeżeli porównywać UPR, KNP vs RN to raczej dosyć znaczące. Jakby zdecydowali się na fuzję to wyszłoby to samo co mamy w sejmie teraz - bezideowość.
  • Odpowiedz