Wpis z mikrobloga

Dzisiejsza warta w Łazach była wyjątkowo ciężka dla mojej głowy. Mgła spowiła morze, słyszałem tylko jak zachodni wiatr spienione goni fale i oprócz kawałka plaży nie widziałem nic więcej. Wiecie co mirki? Myślałem, że to już dzisiaj. Czułem, że tam pod wodą naszą od co najmniej kilku godzin czai się Severodvinsk. Siedziałem cicho. Baza informowała, że w głębi lądu pogoda piękna. A u mnie mgła, po 16:00 kilka minut a na plaży nikogo - wydawało mi się, że wszyscy wiedzą oprócz mnie. Jak paranoik, ale tak się właśnie czułem. Bałem się, przecież głupcy się nie boją, a ja cykałem dupę dzisiaj. Ale trwałem. Przekazując wartę oficjalnie nie wspomniałem o moich podejrzeniach w notce. Wartownikowi szepnąłem tylko na ucho aby nie zbliżał się do wody i pełnił wartę zza wydmy.
Puści do mnie syg. na kom. jak coś się będzie dziać, bo ma 1 grosz na karcie.
Dam znać na mirko. Jak trzeba będzie jechać to mam 4 wolne miejsca, zbieramy się na Kauflandzie na Morskiej w Koszalinie. Jazda z bulwami!

#coolstory #bunkrowniema
taknie - Dzisiejsza warta w Łazach była wyjątkowo ciężka dla mojej głowy. Mgła spowił...

źródło: comment_Nj44b7rU7VyEsX7FaJAU5Ywja3IwbdrC.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz