Wpis z mikrobloga

@LooZ: W momencie, gdybym miał do wyboru grupkę dzieci albo drzewo, to wybór byłby oczywisty, ale czy samochód pozwoliłby mi na to? Przecież to właśnie byłaby umyślna próba wjechania w drzewo. Oczywiście nie neguję tutaj pomysłu, tylko trochę przeraża mnie to, że kierowca ma coraz mniej do powiedzenia. I to nie w taki sposób jak w samochodach autonomicznych, że po prostu kierowca jest niepotrzebny, ale w taki, ze kierowca chce skręcić