Wpis z mikrobloga

Wojciech Sumliński we wstępie do książki "Lobotomia 3.0. 30 lat holocaustu prawdy o Jego śmierci" (tj. księdza Jerzego Popiełuszki) wyjaśnia na czym polega lobotomia, metoda leczenia chorób mózgu, wymyślona przez portugalskiego "naukowca" Antonio Egasa Monisa, a upowszechniona przez Amerykanina dr Waltera Freemana.
"[...] Na początku aplikował pacjentowi elektrowstrząsy, by ich oszołomić. Następnie brał szpikulec do kruszenia lodu i wbijał go pomiędzy gałkę oczną, a powiekę. Następnie uderzał w rękojeść młotkiem i metalowe ostrze przebijało się przez oczodół do płata czołowego mózgu. Teraz "naukowiec" brał drugi szpikulec i powtarzał identyczną "operację" na drugim oku pacjenta. Ostatni etap tej szokującej operacji polegał na tym, że doktor chwytał za rękojeść i wykonywał koliste ruchy, szatkując na chybił trafił płaty czołowe mózgu nieszczęśnika [...] pacjenci nadpobudliwi rzeczywiście się "uspokajali", szkopuł w tym, że "uspokajali się" na zawsze, ci zaś, którzy przeżyli, tracili zainteresowanie światem, a ich życie zamieniało się w wegetację [...] decydenci III RP użyli bardziej subtelnych narzędzi, niż dr Walter Freeman. Zamiast szpikulców do kruszenia lodu, miliony osób skutecznie "podpięto" do komputerów, telewizorów i innych mass mediów, ale w obu przypadkach osiągnięto taki sam efekt: bierność, bezmyślną wegetację, zobojętnienie i nieświadomą zgodę na zakłamywanie rzeczywistości [...]"

#sumlinski #polityka #lobotomia #media
  • 3