Aktywne Wpisy
Bobito +45
#ukraina #wojna #rosja #japonia #ciekawostki
Były członek yakuzy walczy na Ukrainie.
"Mój ojciec był przywódcą gangu i chodził do więzienia i wychodził z niego. Z tego powodu byłem zastraszany i dyskryminowany przez otoczenie. Zaangażowałem się w to i w końcu poszedłem ścieżką yakuzy, jego śladami”.
„Musiałem odpokutować za grzechy, które popełniłem do tej pory, więc wybrałem działanie, zamiast żałować, że tego nie zrobiłem”.
Cały artykuł można przeczytać tutaj
Były członek yakuzy walczy na Ukrainie.
"Mój ojciec był przywódcą gangu i chodził do więzienia i wychodził z niego. Z tego powodu byłem zastraszany i dyskryminowany przez otoczenie. Zaangażowałem się w to i w końcu poszedłem ścieżką yakuzy, jego śladami”.
„Musiałem odpokutować za grzechy, które popełniłem do tej pory, więc wybrałem działanie, zamiast żałować, że tego nie zrobiłem”.
Cały artykuł można przeczytać tutaj
robertkk +3
Tak zacząłem się zastanawiać nad wyborami prezydenckimi, a właściwie to nad kandydatami antysystemowymi i tezą, że przez to rozdrobnienie nic nie osiągną a tylko zmarnują szanse na dobry wynik sami osiągając po kilka procent głosów. Uważam, że to twierdzenie jest błędne. Dlaczego?
Załóżmy, że nawet gdyby był jeden antysystemowy kandydat i nawet osiągnąłby 20% poparcia. Tylko co z tego? Do drugiej tury prawdopodobnie by się nie dostał i chociaż wynik byłby niezły to niewiele z tego wyniknie.
Jednak jakby spojrzeć na to od strony informacyjnej, edukacyjnej to właśnie dzięki takiej dużej liczbie kandydatów jest szansa na realne zmiany... zmiany w myśleniu u tzw. lemingów. Dla takich wyborców siłą argumentu nie jest prawda/logika a liczba osób, które go głoszą. Gdy wcześniej startował w wyborach tylko taki #korwin to łatwo było zrobić z niego oszołoma, nie zapraszać, zablokować, przekręcać wypowiedzi, etc.
Teraz jednak nie jest sam, oprócz niego są #kukiz #grzegorzbraun #jacekwilk #mariankowalski Wyobraźcie sobie teraz takiego leminga. W telewizji i prasie już nie jedna a kilka osób startujących na prezydenta mówi podobnym głosem - rozwalić układ okrągłostołowy z Magdalenki. Nie wątpię, że większość z nich i tak zagłosuje dalej na PO/Komorowskiego lub PiS/Duda. Jednak jest szansa, że ta część, która przejawia trochę racjonalnego myślenia stwierdzi "Kilka osób już tak gada, w sumie brzmi sensownie, coś w tym chyba jest".
Inna sprawa, że są ludzie, którzy nie zagłosują na Korwina, a zagłosują na Brauna. Są tacy, co nie zagłosują na Kowalskiego a zaznaczą Kukiza. Warto też dodać, że każdy z nich prowadzi własną kampanię a przez to w 5 różnych miejscach w Polsce mogą toczyć się spotkania wyborcze, zamiast tylko w jednym.
Może jestem naiwny... może to i prawda. Staram się dostrzec jednak także plusy takiej mnogości kandydatów, którzy (może nie zawsze skutecznymi metodami) chcą rozbić ten polityczny beton i wprowadzić zmiany. Jestem pełen nadziei a przede wszystkim bardzo ciekaw, jak to się odbije na zmianie w poglądach i myśleniu u ludzi.
#4konserwy #wyboryprezydenckie #wybory #niepopularnaopinia