Wpis z mikrobloga

#pillarsofeternity
Czy tylko ja mam wrażenie, że na hardzie moje postaci są niewspółmiernie słabe w porównaniu z przeciwnikami? Wszystko ubija mnie na 2-3 hity, nieważne czy to tanka, czy maga. Już samo robienie drużyny trochę ssie, bo albo trzeba płacić (na start) grube pieniądze, żeby zrobić sobie drużynę, albo biegać z postaciami fabularnymi, które ssą niemiłosiernie. Może to też być po prostu wina mojego skilla, ale przeszedłem wszystkie produkcje, jak BG, Neverwinter czy IW z palcem w dupie na hardzie. Jakieś porady?
  • 5
@Nasu: Poziom trudności zmienia tylko liczbę potworów w grupach, które napotykasz. Jedynie ten najwyższy (czy tam któryś z "dodatkowych") powoduje, że potwory mają wyższe statystyki. Jeśli coś Cię za szybko zabija, to wróć za 1 albo 2 levele.
@Zavis: Ale ja już poszedłem ze świątyni Eothasa, bo na 2 poziomie lochu nie było sensu zaczynać walki, w Posępnej Kniei poszło szybko, ale za to na jakiśtam Błoniach padłem na pierwszej grupie mobów. To już w pierwszym IW pomimo ciężkiego początku dało się wyrobić jakąś taktykę, a tutaj albo ubiję kogoś w 3s, albo zostaję 2v5 i dostaję baty. O zasięgu umiejętności maga już nie wspomnę.
@Nasu: Początek jest dość trudny, to fakt, ale z czasem po odblokowaniu kluczowych umiejętności gra jest nieco łatwiejsza. Postacie (fabularne) są faktycznie słabsze, ale jak osiągniesz trochę wyższy poziom np. druidem (Hira), to czynisz w walce cuda (nie wiem czy to było zamierzone, ale dwie umiejętności, których nie pamiętam teraz z nazwy, czyli powalające kolce z ziemi oraz przeskakująca kula ognia robią tylko tą jedną postacią spore zamieszanie...)

Podejrzewam jednak, że
@Darnath: No właśnie czytałem, że niektóre postaci są gorsze od innych. Teraz mój party comp jest żałosny (2x mag, woj i barb), ale to i tak nie tłumaczy tego, że moby wchodzą po połowę hp, a ja męczę takiego czasem i 10 hitami zanim padnie.