Wpis z mikrobloga

Byłam dziś na szkoleniu. Podczas przerwy - kawka, herbatka, ciasto i kanapki. Na niektórych kanapach była pleśń. Nie wierzę, że nikt nie zauważył pleśni podczas przygotowywania kanapek. Ale dobra stało się. Osoba, która trafiła na spleśniała kanapkę, zwróciła uwagę kelnerce. Ta powiedziała coś w stylu "ojojoj", "niemożliwe" i tyle. Dopiero po chwili stwierdziłam, że dla pani jest po sprawie i podeszłam do stołu i powiedziałam ludziom, żeby uważali na kanapki, ale i tak jakaś ich ilość była już zjedzona.
Smutno mi trochę, że ktoś dla 2 zł zaryzykował zdrowie innych osób.
#szczecin #cebula
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach