#steam sprzedał mi klucz do gry, który... został aktywowany 9 miesięcy przed moim zakupem. Po batalii między mną a #ubisoft.em oraz między mną a #valve, ten ostatni się ugiął i zwrócił kasę. Hajs się zgadza, ale niesmak pozostał. Ubisoft mimo, że byłem posiadaczem klucza nie kiwnął palcem by przepiąć klucz na moje konto z konta pirata i odesłał mnie do Valve. Steam Support z kolei próbował mnie spławić próbując mi wmówić, że to wina Ubisoftu. Być może tak było. Mnie jednak jako konsumenta gówno obchodzi czyja to wina, Steam sprzedał mi wadliwy produkt i nie chcieli wydać nowego klucza, bo ich system niby nie pozwala na to. Hajs oddali (do Steam Wallet, więc mogę to wydać tylko u nich), a dalej sobie sprawę będą wyjaśniać z Ubisoftem. Gry w Steamie jednak kupić ponownie nie mogę, bo Steam przydzieli mi (według pracownika pomocy technicznej) dokładnie ten sam wadliwy klucz który dostałem wcześniej :D
#steam sprzedał mi klucz do gry, który... został aktywowany 9 miesięcy przed moim zakupem. Po batalii między mną a #ubisoft.em oraz między mną a #valve, ten ostatni się ugiął i zwrócił kasę. Hajs się zgadza, ale niesmak pozostał. Ubisoft mimo, że byłem posiadaczem klucza nie kiwnął palcem by przepiąć klucz na moje konto z konta pirata i odesłał mnie do Valve. Steam Support z kolei próbował mnie spławić próbując mi wmówić, że to wina Ubisoftu. Być może tak było. Mnie jednak jako konsumenta gówno obchodzi czyja to wina, Steam sprzedał mi wadliwy produkt i nie chcieli wydać nowego klucza, bo ich system niby nie pozwala na to. Hajs oddali (do Steam Wallet, więc mogę to wydać tylko u nich), a dalej sobie sprawę będą wyjaśniać z Ubisoftem. Gry w Steamie jednak kupić ponownie nie mogę, bo Steam przydzieli mi (według pracownika pomocy technicznej) dokładnie ten sam wadliwy klucz który dostałem wcześniej :D
Niech Ubisoft się nauczy, że DRM w DRMie to głupi pomysł.