Wpis z mikrobloga

Ostatnio nie miałem za dużo czasu na granie, a jak już coś zagrałem to za dobrze mi na arenie nie szło i myślałem, że będę wchodził do gry tylko po to, żeby porobić zadania i zebrać złoto na nowy dodatek, ale skusiłem się na jedną arenę i przyszedł czas na odbicie od dna. Kolejna 12stka i moje pierwsze 12-0!
Znowu grałem paladynem, bo gra mi się nim dużo lepiej niż jakąkolwiek inną klasą (z magiem włącznie).
W talii znowu żadnych epiców, więc naprawdę da się grać na arenie bez legend, więc aż tak na słabe drawy nie narzekajcie. :)
Z dobrych kart:
- shielded minibot x3
- zombie chow
- argent commander
- coghammer i truesilver champion

Grało się dość spoko, było kilka trudnych gier (głównie 2 z magami), ale jakoś dałem radę. Szkoda tylko, że nagrody od czapy...

P.S. wiem, że wrzucam dużo screenów.
#hearthstone
shavack - Ostatnio nie miałem za dużo czasu na granie, a jak już coś zagrałem to za d...

źródło: comment_PULFPIktjKpZk0V5ee5g3OU62YKEGon6.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz