Chciałem się zarejestrować w UP, po pobycie za granicą potrzebowałem ubezpieczenia, by wyleczyć jedną rzecz i móc podjąć zatrudnienie. Bilans po wizycie- tej #!$%@? (bo kobietą jej nie nazwę) brakowało podpisu na jednym starym rachunku z umowy-zlecenia (spoko, rozumiem) i dni do miesięcy z 3 innych (tak, brakowało jej czy to za 2-15 czy za cały miesiąc!). Dlatego nie mogła mnie zarejestrować. Mam iść do tej firmy i dostać potwierdzenie kiedy tam pracowałem (umów niestety nie mogę znaleźć). Za granicą załatwiałem wszystkie potrzebne sprawy urzędowe, bez ani jednej wizyty w żadnym urzędzie! Kocham kraj, jak patologiczną matkę ale jak będzie wojna to #!$%@?, nie będę za tę republikę bananową umierał, oj nie. Szukam kosztów leczenia prywatnie i.. pracy zagranicą. W tym kraju nie zatrzymałyby mnie nawet pieniądze. Mam tego kraju dość. Pierwszy wyjazd za granicę był ze względów finansowych- wiecie, oczekiwanie wyższego poziomu życia. Teraz wiem, że choćbym miał mieć tam poziom życia (finansowy) porównywalny lub nawet niższy- i tak jadę. Ten kraj nie jest normalny. Niestety. #pup #urzad #mojkrajtakipiekny #emigracja
@sroka22: dublin, uzyskiwanie PPS. żonaty - trzeba podać datę ślubu. Zadzwoniłem do żony, spytałem, wpisałem, kropka. I dopiero teraz, czytając twój post uświadomiłem sobie... że nie musiałem #!$%@?ć do polski po odpis skrócony aktu małżeństwa... (i że oczywiście pewnie byłyby to 2 wizyty w Polsce, bo na pewno od ręki tego nie wydają...)
@frytex2: O tym mówię. Przypomniało mi się czemu nie chcę tu już mieszkać (poza sytuacją gospodarczą). Dobrze, że nie mam broni, bo chyba bym tam wrócił i ich pozabijał (;
@sroka22: jak rozmawiasz tak masz. moja rozmowa wygladala tak: -proszę o jakieś zaświadczenia, certyfikaty, umowy itp -nie mam żadnego doświadczenia, pracowałem na czarno -ok -no elo
Za granicą załatwiałem wszystkie potrzebne sprawy urzędowe, bez ani jednej wizyty w żadnym urzędzie!
Kocham kraj, jak patologiczną matkę ale jak będzie wojna to #!$%@?, nie będę za tę republikę bananową umierał, oj nie.
Szukam kosztów leczenia prywatnie i.. pracy zagranicą. W tym kraju nie zatrzymałyby mnie nawet pieniądze. Mam tego kraju dość. Pierwszy wyjazd za granicę był ze względów finansowych- wiecie, oczekiwanie wyższego poziomu życia. Teraz wiem, że choćbym miał mieć tam poziom życia (finansowy) porównywalny lub nawet niższy- i tak jadę. Ten kraj nie jest normalny. Niestety.
#pup #urzad #mojkrajtakipiekny #emigracja
I dopiero teraz, czytając twój post uświadomiłem sobie... że nie musiałem #!$%@?ć do polski po odpis skrócony aktu małżeństwa... (i że oczywiście pewnie byłyby to 2 wizyty w Polsce, bo na pewno od ręki tego nie wydają...)
Komentarz usunięty przez autora
-proszę o jakieś zaświadczenia, certyfikaty, umowy itp
-nie mam żadnego doświadczenia, pracowałem na czarno
-ok
-no elo