Wpis z mikrobloga

Kolejny fantastyczny świadomy sen.
Szykuje się do obrony inżynierskiej.
Do prezentacji pracy szykuję dom z zapałek (budownictwo).
Zamiast kleić to gówno wikolem wole iść pograć w siate z kolegami.
Udało mi się zrobić osobno dach, parter i piętro.
1 dzień do obrony, mówię sobie rano skleję.
Rano zaspałem, biegnę do technikum (#!$%@? wie dlaczego) na obronę.
Nagle staje się noc, a ja dalej biegnę środkiem drogi.
Na rondzie pod szkołą zatrzymuje mnie straż miejska do kontroli "#!$%@? CIE SRODKIEM DROGI?"
Mówię, że na obronę biegnę i jak zdam to flaszke postawie i kazali #!$%@?ć.
Dobiegam do szkoły, patrze i zapomniałem kleju do tego #!$%@? domku, który się #!$%@?ł w plecaku.
Wbijam do sali, a tam że komisja już nie przyjmuje...
Kazali iść do innej, gdzie wszyscy #!$%@?.
Ja zdałem i to bez tego domku z zapałek.
  • 2
  • Odpowiedz