Wpis z mikrobloga

Żonka była dzisiaj na poczcie, wysyłała jakieś listy firmowe do innego miasteczka oddalonego o 10km. Pani za okienkiem spytała czy mają iść priorytetem a żonka że to bez sensu bo i tak będą jutro.
Pani na to (trochę po znajomości) że w takim razie te listy będą dzień u nich leżeć bo takie maja zalecenia.