Wpis z mikrobloga

Kowalski musiał iść do fryzjera, ale nie miał z kim zostawić swojej córki, wiec postanowił ją zabrać ze sobą. Kupił jej po drodze brzoskwinie, żeby miała się czym zająć. W gabinecie usiadł na fotel fryzjera ale mała nie odstepowala ojca na krok. Stała tuz obok niego i zajadala owoc. Fryzjer usmiechnal się do niej i mówi: Bedziesz miała włosy na swojej brzoskwince. Na co ona: Tak, wiem... i urosną mi cycki...
#suchar