Wpis z mikrobloga

Mrok i wszelkiej maści demony wyzierają z tego albumu. Przy wszystkich dokonaniach Jefa 'Wresta' Whiteheada ta płyta zawiera w sobie chyba najbogatsze złoża zła, nienawiści i wszelkich negatywnych emocji znanych człowiekowi. Jest to też Wresta największe jak dotąd (17 lutego wychodzi jego nowy album ^_^) artystyczne osiągnięcie, a zarazem jeden z najlepszych albumów amerykańskiego black metalu.

Polecam szczególnie ostatni na płycie, niemal doomowy kawałek 'Blood Red and True'

* do znawców rosyjskiego: co znaczą słowa, które padają na początku pierwszego kawałka? (ok. 25s.)

#blackmetal #metal #muzyka
sarkament - Mrok i wszelkiej maści demony wyzierają z tego albumu. Przy wszystkich do...
  • 2