Wpis z mikrobloga

@internetowyjanusz: niestety to nikt inny, a Warszawa z naszymi Jasnie Panujacymi doprowadzila do tej sytuacji.
Przez 7 lat obsadzaja swoimi ludzmi stanowiska w spolkach gorniczych (khw,kw,weglokoks etc.) i nagle udaja, ze to wina gornikow. Jedyne co potrafili robic to zmieniac jednych swoich ludzi na drugich (patrz Lukaszczyk).
Przy okazji dodajac coraz to nowe obowiazki proceduralne i kontrolne... Przez co podjecie decyzji jest prawie niemozliwe, bo musisz robic studia oplacalnosci, koreferaty (przez firmy zewnetrzne wybrane w formie przetargu), wniosek na komisje o przetarg, wniosek na komisje po komisji, a potem opinia komisji trafia dopiero do osob reprezentujacych, a wszystko to teoretycznie dla obrony pieniedzy publicznych.
Wciskanie, ze to wszystko jest wina gornikow to klamanie w zywe oczy.
Juz sa chetni na 3 kopalnie ze zlozami, dziwnym trafem innym sie oplaca, a drugim nie.
I niestety musze cie zmartwic, tu ewidentnie wyglada nie na robote ruskich, tylko wlasnie naszych zachodnich przyjaciol, albo co najmniej w rownym zakresie.
Kupujemy od Niemiec przestarzale technologie fotowoltaiki i solarow na wode, a za pare lat na nowo bedziemy otwierac te kopalnie (patrz Debiensko).

Gornicy, a przede wszystkim zwiazkowcy musza ustapic cos. Niech zgodza sie na ograniczenie zatrudnienia, uzaleznic czesc bonusow od wyniku spolki i wlaczyc w sklad wlascicielski pracownikow.
Ale prawdziwa patologia pochodzi z Warszawy
(patrz korupcja przy zamowieniach kombajnow, falszywe uslugi), a przede wszystkim patrz jak wyglada rynek wegla... Zamkniety dla swoich, a ludzie musza wypelniac 4 kartki a4 po co im wegiel
  • 1