Wpis z mikrobloga

#komputerytoszuje #aktualizacjawindowsa #deadline

ostatnie pół godziny na oddanie protokołu, wystarczy tylko wprowadzić podpisy

przełącz się na #mint, żeby odczytać jeszcze wersje programów o których zapomniałem napisać, coś długo się ładuje się system

pobierz wszystkie dane, jeszcze spojrzyj gdzieniegdzie, czas przełączyć się na #win7

winda się ładuje, muzyczka leci, zostało 15 minut, wpisuję dane do worda

coś nie halo, nie wpisuje, zamykają się programy

#aktualizacja, a o 23.59 deadline

#fak

zrezygnowany czekam aż wszystko się przeładuje, na szczęście część tego co wpisałem się zapisało, dodaję podpisy pod obrazkami, szybciej, konwertuję na pdf

jeszcze #ff włącza się, guzdra, grr... ładuje na serwa, koniec, 23.58

#win, #profit

tl;dr

windowsowi zachciało się aktualizacji, kiedy ja pracowałem nad protokołem, który za dziesięć minut miałem oddać; na szczęście udało się wszystko zrobić w porę.
  • 2
@Aryo no wlasnie zawsze mialem aktualizacje pod kontrola i lubie miec komputer "up-to-date", ale ostatnio nie wchodzilem na winde i nawet nie spodziewalem sie aktualizacji :-D