Wpis z mikrobloga

@zawszespoko: rozumiem, że każdy lubi inną muzykę... ale tak obiektywnie rzecz biorąc to oprócz takiego a nie innego brzmienia (kwestia gustu), to bezpośrednio te wstawiane przez Ciebie klipy z motywacją nic wspólnego nie mają.

To nie ma być tag do wstawiania muzyki, przy której mi/Tobie się coś fajnie robi/ćwiczy.
@zawszespoko: czyli np. vivaldi? dla mnie 4 pory roku też działają w ten sposób, że endorfiny mi się wydzielają. A jaka jest wg mnie definicja? w pierwszym poście wrzuciłem dzisiaj linki do profili i moich dwóch playlist.
@zawszespoko: właśnie takie nudne #!$%@? mam zamiar na tym tagu w większości publikować. Myślałem, że wyraziłem się jasno dając za pierwszym razem kilkadziesiąt przykładów.
@zawszespoko: może sam się gdzieś źle wyraziłem. Dla mnie takie filmiki motywacyjne składają się z 3 rzeczy:

- dobrze dobranych tekstów, które starają się nieść przesłanie (zwykle banalne, ale jakoś tych banałów ludzie nie realizują... ja muszę je sobie wbijać do łba)

- dobrej muzyki... często wzniosłej (ala. Hans Zimmer, czy James Horner)

- odpowiednio dobranych scen video, pasujących do owych teksów z punktu 1.

Przykład: