Wpis z mikrobloga

#ciekawostkimuzykiklasycznej #muzykaklasyczna

Tym razem coś mniejszego, bardziej odpowiedniego dla młodszej gawiedzi. A szczególnie tej, która gra w World of Warcraft.

Latając nad Path of Glory w Hellfire Peninsula na Outland, w tejże grze można usłyszeć muzykę, skomponowaną na potrzeby rozszerzenia do tej gry ( The Buring Crusade ). Zaskakująco ładna, zupełnie inna od skrzeczenia trolli, czy bębniarstwa motywującego na polach walki.

No ale powiecie, co w tym dziwnego, otóż właśnie nic. Raczej nie zdumiewa sam fakt, że jest tam muzyka, generalnie w grach jest muzyka, to jest możnaby uznać za podstawę dobrej rozyrywki. Mało kto jednak zauważa, że Russell Brower, Matt Uelmen, Derek Duke [twórzcy muzyki do The Burning Crusade] lubią słuchać naszego najbardziej znanego polskiego kompozytora wszechczasów, który ma w naszym kraju festiwal. Fryderyk Chopin, nie Szopen [ takie "spolszczenizmy" powodują nudności ], to już tak prześwietlony przez media kompozytor, że o nim nie miałbym co napisać, mogę tylko wyrazić moją opinię, jego muzyka jest magiczna. Powróćmy jednak do tematu, we wspomnianym miejscu w grze słychać zmodyfikowaną wersję nokturnu op. 27 cis-moll.

Porównanie:

http://www.youtube.com/watch?v=rHBkRWlW2ns