Wpis z mikrobloga

@jantarka: Tarantino nie przesadził, taka jest po prostu konwencja wszystkich jego filmów, jego znak rozpoznawczy. Jeśli tego nie lubisz to po cholerę je oglądasz?
@Shaki: nie przepadam za Tarantino (oprócz Bękartów Wojny), a do kina zostałam zaproszona. Nie mniej uważam, że w porównaniu choćby z Bękartami, przegiął lagę i z całkiem fajnej historii zrobił przyciężkawe mielone mięso.