Wpis z mikrobloga

Takie małe #coolstory z mojej strony, a zarazem chyba moja największa wtopa z czasów szkolnych.

A zatem, mając 18-19 lat (nie pamiętam już daty tegoż wydarzenia) jako typowy nastolatek z telefonem zdarzało mi się wymieniać z wieloma ludźmi sporą ilością smsów, zwykle z dziewczynami. Z pewną dziewczyną nr 1 próbowałem uskutecznić swoje zaloty wymieniając się z nią absurdalną ilością krótkich wiadomości tekstowych. W między czasie pisałem również z innymi, że tak nazwę "awaryjnymi" rozwiązaniami osobowymi. W tym momencie wyłania się postać nr 2.

Do rzeczy, pisząc z awaryjną (nr 2) wywiązała się dyskusja na temat niskiej temeperatury w szkole i związanych z nią ulg w postaci anulowania lekcji.

Kluczowy dialog wyglądał mniej więcej tak:

ja: u nas jest chyba 12 stopni, a lekcje odbywają się normalnie

nr 2: 12 stopni to nic, u nas jest chyba z 8, ale dyrektor nie zwolni nas do domu, bo jemu w dupę nie jest zimno

ja: w dupę to nie problem, bo pewnie jest gruby :D

No i to tyle, koniec historii.

Poza małym szczegółem, ostatniego smsa wysłałem przez pomyłkę do dziewczyny nr 1.

#coolstory #truestory #heheszki
  • Odpowiedz