Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
wfyokyga +17
Czemu wszyscy zakładają że ufokosmici przewyższają nas technologicznie? Może to są tępe #!$%@? co przypadkiem znaleźli sposób na podróże kosmiczne i takie se latają bez celu bo są gupkami xd Każdy wyobraża jakieś lasery, działa z dupy a oni nawet nie wymyślili papiera toaletowego i latają z osranymi dupami xd Macie ograniczony myślenie, które już założyło że jesteśmy gorsi we wszystkim od nich. W sumie to chyba jest to poczucie wstydu, co
Zanim doszedłem do budek z książkiami dopadło mnie trzech takich właśnie typów, wyglądających jak połączenie wesołego kupca z Krawczykiem. Od razu zaczęli bełkotać do mnie chyba po Łódzku #!$%@? xDD śpiewkę
Odparłem dowcipnie
W tym momencie zaczęło się robić nieciekawie.Wokół mnie jak grzyby po deszczu zaczęli wyrastać inni widzewiacy podobni z razu do tych słynnych kamieniczników. PomyślałemBoże ty #!$%@? niebieska. Gdy kibiole powyciągali pały i szykowało się,że żywy z tego nie wyjdę, nagle gdzieś z dala dobiegł mnie równomierny i coraz donioślejszy odgłos galopu. "Już do reszty zgupiałem" przemknęło mi przez myśl, jednak odgłos był coraz donioślejszy i nagle tuż obok mnie usłyszłem świst i zobaczyłem zalanego krwią kibuca która upada na posadzkę. Moim oczom ukazał się Artur Szpilka którego barki dosiadał znany krytyk kulinarny Robert Makłowicz ubrany w mundur CK oficera i sztuczne wąsiki. Pan Robert wymachiwał szablą i ciął jednego po drugim żydzewiaków na kawałki i pokrzykując:
Próbował wtórować mu Szpilka ale jedyne co był w stanie z siebie wydobyć to
Kibice bardzo szybko się rozpierzchli na wszystkie strony dworca pozostawiając rannych, pan Robert krzyknął do mnie
nie wiedziałem za #!$%@? kto to jest ten mojsze ale nie mając innego wyjścia wskoczyłem szpilce na plecy. Makłowicz spiął Szpilkę ostrogami i pocwałowaliśmy. Jechaliśmy przez Rynek, Planty , Podgórze. Turyści pstrykali zdjęcia znanemu kucharzowi a on uśmiechał się do nich i rozrzucał ulotki w kolorach flagi Węgier. Gdy byliśmy na moście Piłsudskiego Makłowicz zapytał mnie
Panie Robercie, ale ja nie nazywam się Mojsze i nie jestem żydem. Poza tym mój tato jest z Pabianic.
Makłowicz zatrzymał swojego rumaka i szybkim ruchem łokcia zrzucił mnie z grzbietu pana Artura. Poparzył mi potem prosto w oczy i powiedział
Po czym splunął i pocwałował w kierunku rynku głównego.
Nigdy potem już go nie widziałem.
#pewniebylo #pasta