Aktywne Wpisy
SaintWykopek +2047
Ostatnia cyfra po naciśnięciu plusa to twoja dziewczyna
1. skandynawka
2. włoszka
3. latynoska
4. czekoladka
5. hiszpanka
6. polka witaminka
7. azjatka
8. francuzka
9. nigdy nie będziesz miał dziewczyny
0. filipinka
1. skandynawka
2. włoszka
3. latynoska
4. czekoladka
5. hiszpanka
6. polka witaminka
7. azjatka
8. francuzka
9. nigdy nie będziesz miał dziewczyny
0. filipinka
peter-sobieraj +13
Od 2 lat choruje, i żaden lekarz nie jest w stanie zdjagnozować co mi dolega (wiekszosc nawet nie próbuje).
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
Kilka lat temu w zwykły letni dzień wyskoczyłem z domu po piwko do sklepu (jakoś urlop miałem wtedy albo na bezrobociu byłem). Przed blokiem czekał już kumpel (Z), z którym mieliśmy sobie potem wypić po 1-2.
Muszę zaznaczyć, że w osiedlowym markecie podobnie jak już w wielu miejscach są automatycznie otwierane drzwi (rozsuwają się).
No i tak stoimy w kolejce do kasy z kolegą i nagle mój kumpel (Z) spotyka znajomego z pracy (Mariana). Jakoś to było w okolicach wypłaty ale jeszcze przed.
Widzę, że Marian do najbogatszych nie należy i dzierży w ręku foliową jednorazówkę z ziemniakami i jakieś supertanie piwo.
Popytał coś (Z) czy już wypłata wpłynęła na konto i jakieś heheszki w kolejce.
Marian poprosił o fajkę ale coś tam mieli jeszcze do obgadania więc (Z) powiedział mu, że poczekamy przed sklepem i go wtedy poczęstuje.
AKCJA WŁAŚCIWA:
Stoimy pod sklepem, palimy papierosy i czekamy na Mariana.
Drzwi się rozsuwają i zamiast Mariana wytaczają się ze sklepu jego rozsypane z pękniętej reklamówki ziemniaki.
Staliśmy tak z 50m od sklepu więc nie było sensu tam lecieć mu pomagać to zbierać (zresztą przed wypłatą było więc ziemniaków było max 1,5kg)
No i tak stoimy trochę śmiejąc się z Mariana zbierającego ziemniaki (a Marian raczkuje po podłodze zbierając)
WTEM! Zamykają się automatyczne drzwi zatrzaskując się idealnie na pochylonej głowie Mariana.
Mało mi brzuch nie pękł wtedy ze śmiechu (tym bardziej, że wcześniej trochę #marichunaen)
TLDR
Zawołam jeszcze @MAO_MI_ZOSTAO