Wpis z mikrobloga

"Alkoholicy z mojej dzielnicy" - mistrzowski tekst w niegorszym wykonaniu.

Brakuje nam trochę takiego typu kabaretu / piosenki kabaretowej.

Dla tych co im pies słuchawki wszamał wersja dla głuchoniemych, równie piękna bo to samemu można sobie interpretować:

Alkoholicy z mojej dzielnicy

siedzą na murku jak ptaszki,

slangiem najczystszym mówią mi: "Mistrzu,

zbrakło nam trochę do flaszki..."

"Jak wiele zbrakło?" - cokolwiek zakło-

potany, pytam nieśmiało,

a oni głucho i wargą suchą mówią:

"Zabrakło na całą! "

Bilonu blaszkę daję na flaszkę,

znam ich - z tematu nie zbaczam,

w głębi jest neon i mój Panteon -

teatr z ulicy Jaracza.

A oni szczerzą gęby dziobate,

sieknięte wiślanym wiatrem,

gęby dziobate mówią mi: " Ate-

neum jest pięknym teatrem!"

A oni mówią: "A wiesz pan, dlaczego

teatr ogólnie jest piękny?

Bo teatr to jest śmiech, kolego,

bo teatr to jest płacz, kolego!

To są te trzy elementy!".

Tak jak przywykli - poszli i znikli

w alkoholowym na Dobrej,

oczka nieduże i w gębie żużel,

łykną i bluźnią: "Niedobre!"

A ja poczułem, że mi się zbiera,

zanim dobiegnę do pointy,

na śmiech, cholera,

na płacz, cholera,

no, na te trzy elementy!

#mlynarski #piosenkakabaretowa
valdo - "Alkoholicy z mojej dzielnicy" - mistrzowski tekst w niegorszym wykonaniu. 

...
  • 1