Wpis z mikrobloga

[rok 2013 - czerwiec lub lipiec, nie pamiętam już dokładnie]

dosłownie 10 minut przed wyjściem na negocjacje z jednym z dużych telekomów (teraz już mogę napisać, że to była Netia). telefon.

- hej, Michał, jak tam, gotowy?


- no jasne, za chwilę się zbieram.


- to dobrze. dzwonię, żeby Ci powiedzieć, że jednak pojedziesz tam sam, ciao.

wtedy to był szok, a teraz nie mam żadnych oporów przed spotkaniami z ministerstwami, bankami czy firmami podobnego kalibru (już powoli zaczyna mi się robić za ciasno w kraju, za mało wyzwań ;)) - i nie piszę tego, żeby się tu pysznić czy chełpić przed wami, tylko żeby wam pokazać, że da się, bez znajomości, łapówek itp. osiągnąć całkiem sporo - wystarczy tylko się nie bać i uświadomić, że ograniczają nas tylko prawa fizyki.

Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.


- Albert Einstein


#michalkosecki
  • 15