Przypomniały mi się stare gierki flashowe z czasów gimbusiarskich robione przez Sarbakan i chciałem dać wpis z Mr. Snoozleberg otagowane #gimbynieznajo, ale zobaczyłem że wyszedł na telefony, więc pewnie wszyscy #znajo.
W ogóle sarbakan.com to była swego czasu kopalnia dobrych gier, pamiętam też Steppenwolf, o dziwo wciąż jest popularna (wnioskując po ilości filmików na yt z opisami przejścia).
Wszyscy chyba #znajo, więc nie będę się rozpisywać. Wkurza mnie tylko to, że autorka tak bezczelnie ukrywa przed czytelnikiem informacje i pisze np.
Po przeczytaniu czegośtam nie mogła uwierzyć własnym oczom, to zmieniło wszystko.
#wtf ! Jak dla mnie żaden rozgarnięty pisarz nie powinien uciekać się do takich kiepskich metod sprawiania, że fabuła jest trudniejsza do rozgryzienia dla czytelnika niż