A co do gry w chowanego, otóż parę lat temu w styczniowy mroźny dzień pojechałem do kumpla na jego urodziny, biba w sumie niezła tylko mało dziewczyn było, no ale co my takie dzieci w wieku 11 lat mogliśmy robić z dziewczynami. Po zjedzeniu urodzinowego tortu, całą naszą paczką poszliśmy pobawić się w chowanego - tylko był mały problem, bo musieliśmy to robić na piętrze w jego domu, bo na podwórku tak