W Australii jestem już ponad miesiąc. Przyjechałem na wizie Working Holiday (462). Dzisiaj był mój pierwszy dzień w pracy, która nie jest pracą na pół etatu i jest pracą dla pary, bo nie jestem tu sam, więc mogę Was zaprosić na picie kompotu. Wcześniej pracowałem w barze, w Perth, ale z uwagi na zbyt mała ilość godzin, stwierdziłem, że będę szukał dalej. Znaleźliśmy tę pracę dość szybko, jedyny minus był taki, że
Gratuluję sukcesu! Oby Ci się wiodło!