Na takie goraco dobre pikantne dania najlepsze, a na #keto najlepsze jest to że można spróbować nowych smaków, których wcześniej nie podejrzewałabym że są tak smaczne!
Dziś na drugie śniadanie jako lekka przekąska, francuskie prażone kleszcze.
Byłby ktoś zainteresowany przepisem? Wrzucę jak będą plusy.
Kilka słów o historii tego przysmaku. Każdy przed przyjazdem do Francji na pewno słyszał o francuskiej kuchni. Dzisiaj zdało się utrzeć wrażenie, że im bardziej wykwintne, obleśne danie, tym droższe, bardziej luksusowe. Przy czym historia jest z goła inna, a i dzisiaj można za całkiem przyjemną cenę spróbować kuchni paryskich biedaków z początku XX wieku. Właśnie najniższa klasa społeczna podczas wielkiego głodu w XIX i XX wieku, który jak bumerang wracał do tego miasta, rozpoczęła eksperymenty z organiką wcześniej uznawaną za niejadalną. Tak posmakowało, że zwyczaj różnych dań przeniósł się do bogatszych klas społecznych i kawałki żaby czy kleszcza na stole przestało brzydzić, a stało się dowodem na wysokie postawienie obywatela w hierarchii.
Dziś na drugie śniadanie jako lekka przekąska, francuskie prażone kleszcze.
Byłby ktoś zainteresowany przepisem? Wrzucę jak będą plusy.
Kilka słów o historii tego przysmaku. Każdy przed przyjazdem do Francji na pewno słyszał o francuskiej kuchni. Dzisiaj zdało się utrzeć wrażenie, że im bardziej wykwintne, obleśne danie, tym droższe, bardziej luksusowe. Przy czym historia jest z goła inna, a i dzisiaj można za całkiem przyjemną cenę spróbować kuchni paryskich biedaków z początku XX wieku. Właśnie najniższa klasa społeczna podczas wielkiego głodu w XIX i XX wieku, który jak bumerang wracał do tego miasta, rozpoczęła eksperymenty z organiką wcześniej uznawaną za niejadalną. Tak posmakowało, że zwyczaj różnych dań przeniósł się do bogatszych klas społecznych i kawałki żaby czy kleszcza na stole przestało brzydzić, a stało się dowodem na wysokie postawienie obywatela w hierarchii.
Dziś na drugie śniadanie jako lekka przekąska, francuskie prażone kleszcze.
Byłby ktoś zainteresowany przepisem? Wrzucę jak będą plusy.
Kilka słów o historii tego przysmaku. Każdy przed przyjazdem do Francji na pewno słyszał o francuskiej kuchni. Dzisiaj zdało się utrzeć wrażenie, że im bardziej wykwintne, obleśne danie, tym droższe, bardziej luksusowe. Przy czym historia jest z goła inna, a i dzisiaj można za całkiem przyjemną cenę spróbować kuchni paryskich biedaków z początku XX wieku. Właśnie najniższa klasa społeczna podczas wielkiego głodu w XIX i XX wieku, który jak bumerang wracał do tego miasta, rozpoczęła eksperymenty z organiką wcześniej uznawaną za niejadalną. Tak posmakowało, że zwyczaj różnych dań przeniósł się do bogatszych klas społecznych i kawałki żaby czy kleszcza na stole przestało brzydzić, a stało się dowodem na wysokie postawienie obywatela w hierarchii.